Tym postem zaczynamy przygodę z wiązaniami chemicznymi. Czemu to ważne i co do tego ma elektroujemność?
Poznanie natury wiązań chemicznych jest dla nas bardzo istotne, na co nakierowuje nas spektakularna różnica we właściwościach substancji jakie ukazuje przed nami otaczający świat. W końcu czysty sód jest srebrzystym, miękkim, kowalnym metalem, można kroić go nożem. Czysty chlor jest natomiast żółtozielonym gazem około dwa i pół razy cięższym od powietrza, o nieprzyjemnym, duszącym zapachu i jest silnie trujący.
A chlorek sodu (NaCl), to inaczej sól kuchenna, którą używamy do solenia potraw − wszyscy wiemy jak wygląda, jak smakuje i że nie jest trująca (jest w większych ilościach oczywiście niezdrowa). Po wrzuceniu soli do wody ona się po prostu rozpuści, podczas gdy reakcja sodu z wodą jest zjawiskowa i towarzyszy jej wydzielanie gazu. Zatem połączenie ze sobą chloru i sodu dało związek o kompletnie odmiennych właściwościach. Wiązania chemiczne są odpowiedzialne za znaczne różnice w właściwościach.

No i ciekawostka o ,,trującej rtęci” w szczepionkach[1].
1. Co to jest elektroujemność ?
Elektroujemność określa zdolność przyciągania elektronów przez atom podczas tworzenia wiązania. Jest to miara ilościowa, co oznacza, że każdy atom, ma swoją przypisaną elektroujemność.
Co ważne, o elektroujemności mówimy, gdy atomy tworzą jakieś wiązania, a nie kiedy rozpatrujemy osobne atomy.
Gdzie możemy ją znaleźć, czy musimy się tego nauczyć na pamięć? Absolutnie nie, będziesz miał to w układzie okresowym na maturze. Aby nie było za ciężko, to znajdziesz tam również legendę, więc raczej ciężko się pomylić jeśli chodzi o ustalenie tej wartości. Spójrzmy :
2. Fluor i frans, czyli dwa bieguny elektroujemności
Fluor jest atomem, który ma największą wartość elektroujemności – wynosi aż 4 , natomiast dla fransu elektroujemność jest równa 0,7. Czasem mówi się też, że frans jest najbardziej elektrododatnim pierwiastkiem.
Jeśli tylko ludzie kochaliby się tak, jak fluor elektrony, to świat byłby pięknym miejscem.
To chyba znów niezawodny Paulo Coehlo
Możemy te wartości intepretować tak, że fluor bardzo chce być anionem (jeśli przyjmie elektron, to stanie się anionem, czyli jonem ujemnym!), a frans z kolei bardzo chciałby być kationem. Jest to zgodne z tym, co już pewnie wiesz, czyli te pierwiastki po lewej stronie to te co oddają elektrony i robią się z nich kationy (metale), a te po prawej odwrotnie (niemetale).
3. Jak zmienia się elektroujemność w układzie okresowym ?
Elektroujemność (oznaczymy ją sobie jako : EN) z reguły[2] rośnie w górę i w prawo. Bardzo łatwo to zapamiętać, bo fluor ma największą wartość elektroujemności, a leży w prawym górnym rogu. I tak tego nie trzeba zapamiętywać, bo wartości EN macie przecież podane na tacy w maturalnych tablicach.
[1] Dlatego tak bardzo nas irytuje jak antyszczepionkowcy podnoszą argument z rtęcią czy glinem w szczepionkach, nie dociekając w jakiej postaci rtęć jest trująca. Nikt w końcu się nie boi, że zatruje się solą kuchenną, mimo że zawiera toksyczny chlor.
[2] To tylko ogólny trend, ogólna zależność. Będzie ona miała zatem jakieś wyjątki, a zwłaszcza w bloku d. Poniżej masz np. dziwną grupę 13 (blok p) oraz grupę 12 (czyli blok d)
1 komentarz
Dzięki za ciekawostkę o rtęci. Niby człowiek wiedział, ale warto sobie przypomnieć, żeby móc takich imbecyli wyjaśniać